Warszawa 09.02.2024r
Szanowni Państwo,
dzisiaj dnia 9 lutego 2024 r. jesteśmy świadkami masowych protestów rolników w całej Polsce. Zastanówmy się chwilę co jest przyczyną tych protestów, jakie jest ich źródło i w jakim kierunku zmierza rolnictwo w Polsce i co to oznacza dla nas wszystkich.
Jedną z przyczyn dzisiejszego protestu to masowy niekontrolowany napływ produktów rolnych z Ukrainy. Każdy z nas ma świadomość, że Ukrainie trzeba pomagać. Polska racją stanu jest aby Ukraina była wolna i niezależna. Każdy z nas sam pomagał uchodźcom -nas nie trzeba tego uczyć i pokazaliśmy naszymi czynami jak to się robi.
To co mamy teraz to jest zupełnie inna sytuacja – nie wspieramy ukraińskich rolników tylko grupę wybranych oligarchów oraz zachodnich firm, które są zarejestrowane w rajach podatkowych i cynicznie wykorzystują sytuacje. Co więcej standardy produkcji żywności w Ukrainie to nie są standardy europejskie w bardzo wielu obszarach. Ta sytuacja powoduje zupełnie inne koszty produkcji za naszą wschodnią granicą. Rynek nie rozwiązał i nie rozwiąże tego problemu a wszystkie próby nierównego konkurowania prowadzą tylko do zadłużania się i w konsekwencji likwidacji produkcji w Polsce. Co więcej proces ten przyspiesza restrykcyjna polityka klimatyczna EU.
Wszyscy pamiętamy zapowiedzi, iż Europejski Zielony Ład będzie wprowadzany razem z cłami środowiskowymi dla produktów, które nie spełniają europejskich standardów a jaką mamy sytuację? Rolnikom w Polsce i EU podnosi się wymagania i jednocześnie otwiera się szeroko napływ produktów spoza granic. Do czego to prowadzi? To prowadzi wprost do masowych bankructw rolników i zagrożenia dla bezpieczeństwa żywnościowego w Polsce. A to jak to bezpieczeństwo jest ważne może odpowiedzieć sobie każdy z nas. Wystarczy przypomnieć sobie sytuację z pandemią COVID gdy transport produktów i logistyka się załamała. Nie odczuliśmy tego boleśnie bo dysponowaliśmy produkcją krajową a nie każdy kraj był w takiej sytuacji.
Zamiast pod pretekstem pomocy bezkrytycznie otwierać szeroko drzwi na wszystko co zagraniczne i z niespotykaną nadgorliwością wymyślać nowe klimatyczne restrykcje proponujemy przekierować tą energię na szukanie rozwiązań, które będą gwarantować możliwość równej konkurencji, które będą podnosić konkurencyjność gospodarstw rodzinnych i rolnictwa w Polsce, będą szeroko pokazywać jakość naszych produktów, na rozwój lokalnych kanałów dystrybucji, na poprawę jakości gleb i na kształtowanie świadomości, że dla żywności „pochodzenie ma znaczenie”.
Jako Kujawsko-Pomorskie Stowarzyszenie Producentów Ekologicznych Ekołan chcielibyśmy wyrazić nasze poparcie dla dzisiejszych protestów rolniczych w tej nierównej walce jaką toczą rolnicy. To co mamy dzisiaj to nie jest protest o przywileje, luksusy, kawior i frykasy tylko walka o prawo do równej i uczciwej konkurencję i możliwość wykonywania zawodu rolnika w gospodarstwach rodzinnych. Od tego zależy bezpieczeństwo nasze i naszych dzieci.
Z poważaniem
Mieczysław Babalski